Asertywność – bycie ofiarą, a umiejętność bronienia się.

Bardzo ważną cechą jest umiejętność bronienia się.
Potrzebujesz wyjść do ubikacji w pracy?

Potrzebujesz coś zjeść, napić się wody na wykładzie/w pracy, będąc gdziekolwiek, robiąc cokolwiek.
Wiedz, że tak długo jak żyjesz na planecie Ziemia masz prawo zaspokajać swoje fizjologiczne potrzeby – Przełam schemat niewolnictwa.

Duszno Ci, chcesz otworzyć okno, ale Twoi współlokatorzy mają przekonania, że „ich przewieje”. Otwórz to okno masz do tego prawo!
Chciałbyś dziewczynie wyznać miłość, ale boisz się odrzucenia?
No dobrze tutaj może jest trudniej, ale cholera jasna zdaj sobie sprawe, że do wszystkiego masz prawo, jeśli odczuwasz uczucia masz prawo je przejawiać, jeśli czujesz się dobrze możesz to pokazywać, nawet jeśli ludzie dookoła cierpią, może właśnie taki ruch spowoduje, że oni zapragną zmiany, a Ty będziesz mógł być sobą i nie pielęgnować biedy ich dogmatu, porzuć to nie Twoje, nie poddawaj się bez próby, masz prawo do swoich uczuć, jako człowiek masz prawo do emocjonalności, do łez, do przykrości, do wzruszeń do radości – bez względu na to czy komuś jest przykro czy nie. TO TWOJE ŻYCIE.

Ktoś Cię wyzywa, krzyczy na Ciebie, szturcha, poniża, zastrasza. Jeśli przejdziesz obojętnie, może uda Ci się uniknąć kolejnego konfliktu, a może pozwoli Ci to wyzwolić się z konfliktów na dobre. Jeśli przestajemy reagować na zaczepki, agresor traci zainteresowanie, nie ma czego się czepić, a jeśli jesteś w środku czysty i oczyścisz się z tego co przyciąga takie sytuacje poprzez neutralność to w przyszłości taki człowiek nawet do Ciebie nie podejdzie.

Natomiast, gdybyś podniósł alarm i odbił piłeczkę, może i byś dostał po ryju, może i byś zrobił mu krzywdę – ale przede wszystkim zawalczyłbyś o własną wartość o własną godność – Tylko po co, to oznacza zmagania i kolejne walki i udowadnianie, dużo lepiej jest zachować neutralność i nie walczyć, przecież doskonale wiesz jaką masz wartość i tylko ten kto w swoją wartość wątpi musi o nią walczyć i zabiegać u innych.

Oczywiście zanim zdobędziesz się na taką neutralność trzeba zdemontować wszelkie uczucia beznadziejności i wątpliwości w swoją wartość, w większości przypadków wystarczy stanowczo dać wiadomość sobie a tym samym światu, że nie pozwolisz sobie na takie traktowanie, że jako Stwórca w swoim ciele po prostu uznajesz to za niepotrzebne i zbędne. Oczywiście w zależności od Twojej przepuszczalności prawa przyciągania może zadziałać od razu, lub możesz mieć parę testów od świata, czy wierzysz w to, że jesteś w stanie dokonywać takich aktualizacji samego siebie, a co za tym idzie świata.

Oczywiście dla opornych pozostawiam informację z posta przed aktualizacją:

Stajesz jako świadoma istota i mówisz światu ja nie pozwole sobie na takie traktowanie, ja siebie kocham, szanuje i nie życzę sobie takich sytuacji.
Jeśli nigdy nie zawalczysz tak jak niegdyś ja i będziesz uważał, że jesteś mądrzejszy i bardziej rozwinięty bo nie potrzebujesz agresji to jesteś w błędzie – to tylko jedna z pułapek.
Jeśli nigdy nie zawalczysz to w każdej sytuacji podobnej, gdzie pojawi się agresor w Twych oczach będzie strach.
A jeśli zawalczysz i wygrasz jedną, drugą czy trzecią walkę to w Twoich oczach wzbudzi się poczucie siły, odwagi, męstwa, szacunku i godności.
Pamiętaj o zdrowym rozsądku by kogoś nie zabić, ale pamiętaj o swojej godności, zawalcz o nią.

Jesteś silny, mądry, ale nigdy o siebie nie zawalczyłeś – grasz starą ofiarę którą już dawno nie jesteś.
Skończ ten nawyk, postaw się w centrum silnego samca czy też samicy.
Koniec z byciem ofiarą i pozornym poczuciem bezpieczeństwa, tkwienia w tożsamości ofiary – która daje możliwość do manipulacji i folgowania sobie.
O dobrobyt trzeba zawalczyć i sobie na niego zasłużyć, a nie oszukiwać i nachapać się od innych.

Oczywiście w obu podejściach widać rozwiązanie, ale również widać jasno która metoda jest bardziej korzystna dla czytelnika, Pozdrawiam Filip.

Dodaj komentarz