Wiersz pt. „Wezwanie”

„Wezwanie”

Wzywam ignorantów do autorefleksji.
Nie przyjmujcie wszystkiego jak dają wam na tacy, jak was ułożyli i nauczyli.
Odrzućcie wasze przekonania,
pozwólcie sobie na poszukiwania.
Powątpiewajcie, myślcie – szukajcie prawdy.
Człowiek myślący?
Czy tłum za tłumem na rzeź idący?
Zło czyniący – o tym niewiedzący,
A raczej wiedzieć niechcący.
Nie zważający na nic – jakby wszechmogący.
Przymyka oczy, życie się toczy
Świat coraz bardziej przytruty, a czym?
A brakiem szacunku do otoczenia,
Przywłaszczeniem wspólnego mienia.
Niszczeniem domu planety Ziemia.

Przemysł farmaceutyczny żeruje na zdrowiu
Jak to? Pacjent wyleczony klient stracony.
Leki z zasady choroby nie leczą.
Co najwyżej objawy wyłączą.
Organizm nie daje już ostrzeżenia
A choroba się rozprzestrzenia
I organ za organem leci
I z każdym następnym kolejne leki
Kolejne większe uboczne skutki
Gdzie tu leczenie? Żywot jest krótki
A chemioterapia? Toż to loteria
Wyleczenie? Toż to iluzja.

Technologia żywności, tańsze zamienniki
Sztuczne nawozy i pestycydy
Zanieczyszczenie pokarmu i wody
Dla zdrowia niewygody i szkody.

A przecież wszystko było nam dane.
Rośliny, woda, słońce, powietrze
Ale przecież jest szansa jeszcze.
To wszystko zależy od WAS
To wszystko zależy od NAS
Na bierną postawę nie przyzwalajcie
O wolność i wszelkie życie zawalczcie

Nie patrzcie na tych co to olewają,
Gromadźcie przyjaciół co o to dbają,
Dziś i jutro od Ciebie zależy.
Czy brat i siostra z wyzwaniem się zmierzy?

Dodaj komentarz