Chciałbym Cię uroczyście i oficjalnie poinformować, że masz prawo być sobą, masz prawo do radości z życia, nawet jeśli Twoi bliscy są nieszczęśliwi.
Z jakiej niby racji miałbym sobie odbierać radość z lojalności do nich – Czy myślisz, że to im pomoże?
Jak już chcesz być taki dobry dla innych to rozlewaj na nich radość pomimo tego jak się czują, może ich to burzyć denerwować, powodować smutek, ale miej świadomość, że to jest właśnie dla nich pomoc, bo wtedy są w stanie skonfrontować się z emocjami które ograniczają im doświadczanie radości, która jest naszym wspólnym prawem i w zasadzie obowiązkiem, który zaniedbaliśmy.
A więc cieszmy się z życia i pamiętaj.
To Ty jesteś najważniejszy, pierwsze zadbaj o siebie i swoje szczęście a później o czyjęś, jeśli masz taki kaprys.
Masz prawo do bycia autentycznym, do bycia sobą – nie ważne co mówią, krytykują, zazdroszczą, zawiszczą, czy niszczą.
To Twoje prawo, bądź sobą, czy dziecinny czy zniewieściały, czy nie poważny.
Jesteś jaki jesteś i to jest odwieczna prawda, pomimo że ciągle się zmieniamy, ciągle jesteśmy tacy jacy jesteśmy, a jedyną drogą do tego by się pokochać jest akceptacja tego faktu.
Powiedz sobie czasem, jestem jaki jestem i co z tego.
Albo wyglądam jak wyglądam, dla tych co za długo się w lustrze przyglądają.
I wtedy następuje akceptacja, odpuszczenie i możesz czuć się swobodnie, a nie się spinasz i koncentrujesz uwagę na myślach typu „ojejku, poplamiłem/poplamiłam się”, „jestem nie uczesana”, mam coś na twarzy itd.
Olej to, wyglądasz jak wyglądasz, przepięknie i przecudownie jakkolwiek obrzydliwie by Ci się nie wydawało.
Pamiętaj jest piękno w brzydocie, także.
Jedna myśl na temat “Masz prawo się cieszyć, wygłupiać i wydurniać”